\
Jak wiadomo, firmy raczej nastawiane są na zysk. Zyski te wypracowywane są na różne sposoby. Jedne firmy ustalają zaawansowane biznesplany, drugie budują długofalowe plany działania oraz złożone prognozy, jeszcze inne po prostu negocjują i się targują. Większość z tych operacji przeprowadzane są różnymi metodami w salach konferencyjnych.
Wiele firm ma swoje sale konferencyjne, ale nawet niektóre z nich wolą niektóre niegocjacie i utragi załatwiać po za firmą. Wynajmują one wtedy sale na konferencje w różnych placówkach, które bardzo często oferują różnego rodzaju noclegi. Sale konferencyjne oferowane przez te placówki są jakby "ziemią niczyją", albo "neutralnym gruntem", przez co żadna ze stron nie czuje się na wyższej, czy niższej pozycji. To ukłon w stosunku do stron, ponieważ wtedy łatwiej ustalić pewne rzeczy i łatwiej o korzystne warunki umowy, negocjacji czy utargów.
Potem po udanych konferencjach czy negocjacjach zazwyczaj strony korzystają z sali bankietowej – trzeba w końcu jakoś uczcić udaną negocjację. Ale o tym inna historia.
Chrzest naszego dziecka to z całą pewnością coś wspaniałego. Niektóre mamy zamiawiają sale już pod koniec swojej ciąży. Dzieci co chwilę się rodzą, wiele z chrześcijańskich mam zamawia dla nich sale na chrzciny, więc interes placówek oferujących takowe sale kwitnie. Gorzej, jak jest konkurencja, to znaczy gorzej dla placówek, bo klienci mogą swobodnie wybierać korzystniejsze dla nich oferty tych sal.
Kilka lat po przyjęciu chrztu przychodzi pora na komunię, Pierwszą Komunię Świętą. Dla dziecka jest to emocjonujące przeżycie, natomiast dla rodziców dosyć kosztowne, a co za tym idzie drastyczne doświadczenie. Dlatego szukając miejsca, kierują się raczej niewielką ceną, lub najwyższą propocją jakości lub ilości usług do ceny. Jest wiele placówek oferujących sale na komunie w na prawdę konkurencyjnych cenach i ofertach, wystarczy tylko poszukać trochę, rozejrzeć się no i się postarać.